Skoro już nie muszę dłużej panicznie unikać mąki pszennej, węglowodanów, dbać o połączenia czy liczyć kalorii (żartuję, nie ma co opychać się mąką), przechodząc na kuchnię wegańską na pierwszy ogień wzięłam moje ukochane pierogi ruskie:)
Co będziemy potrzebować:
do przygotowania ciasta:
mąka pszenna
ciepła woda
odrobina oliwy
na farsz:
ok. 800gr ziemniaków
kostka tofu (moja ma 350gr)
duża cebula
sól, pieprz, sok z cytryny, majeranek
Sposób przygotowania:
1. Ziemniaki obrać i ugotować, przecisnąć przez praskę lub rozgnieść
2. W miseczce rozdrobnić widelcem tofu, dodać 3 łyzki cytryny, zamieszać
3. Na niewielkiej ilości oliwy podsmażyć pokrojoną w kostkę cebulę
4. Wszystko razem wymieszać i doprawiać: pieprzem, solą, sokiem z cytryny (w razie potrzeby), majerankiem
5. Przygotowujemy ciasto z mąki pszennej, ciepłej lub gorącej wody i odrobiny oliwy- ciasto wychodzi super sprężyste, okazuje się, że żadne jajko nie jest do tego potrzebne
6. Kleimy pierogi, gotujemy w osolonej wodzie aż do wypłynięcia i podajemy z podsmażoną cebulką.
Przy okazji chciałam Wam pokazać mój sposób wycinania pierogów. Jest o wiele szybszy niż wycinanie kółeczek i nakładanie na nie farszu. Ja nakładam kulki farszu na placek, zawijam i wtedy wycinam szklanką:
Przysięgam Wam, że nikt nigdy nie poznałby, że te pierogi są z tofu a nie serem białym. Podałam je z fantastyczną wegańską sałatą, o której w osobnym wpisie. Smacznego!
Uwielbiam ruskie pierogi!! Ale na taki pomysł ich wykonania bym nie wpadła! :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę super alternatywa dla wegan, bo praktycznie nie czuć różnicy! Pozdrawiam:)
Usuńkocham pierogi <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam pierogi ruskie :)
OdpowiedzUsuń