Po raz pierwszy o wodzie strukturyzowanej przeczytalam kilka lat temu w książce Michała Tombaka "Jak żyć długo i zdrowo". Spróbowalam wtedy taką wode kilka razy przygotować, ale ponieważ jest z tym trochę zabawy, szybko się zniechęciłam. Jednak ostatnio znów uslyszałam o wodzie strukturyzowanej przy okazji wykładów Jerzego Zięby i uznałam, ze czas sie temu bliżej przyjrzeć...
W jakim celu strukturyzowac wodę i co to takiego jest?
Jednak oprócz zanieczyszczeń chemicznych woda również posiada tzw brud informacyjny. Poczytałam trochę na ten temat i okazuje się, że woda jest czymś innym, niz dotąd myślałam. Mianowicie posiada ona pamięć. Czegokolwiek dotknie, poznaje tego właściwości i zapisuje je w swojej pamięci. Japoński naukowiec Masaru Emoto przeprowadził wieloletnie badania wody, które wykazały, że woda przechowuje uczucia i stany świadomości. Oddziałują na nią muzyka, emocje, słowo pisane czy mówione. Zauważył on, że czysta woda zamarza tworząc przepiekne struktury, wygladąjące jak gwiazdki płatków śniegu. Tymczasem woda zanieczyszczona po zmarznięciu tworzy chaotyczne struktury. Przeprowadził również bardzo ciekawy eksperyment, podczas którego na części probówek z wodą przyklejono karteczki z dobrymi słowami, jak: "kocham cię", "anioł", "dobroć" itp, natomiast na innych "nienawiść", "Hitler", "diabeł". Okazało się, że woda poddana wpływowi dobrych słów zamarzała tworząc piękne kryształy, tymczasem poddana wpływowi złych słów zamarzała tworząc struktury pełne bałaganu. Podobne rówżnice zauważono poddając wodę wpływowi muzyki Mocarta a heavy metalu. Również niesamowite wyniki uzyskiwano poddając brudną wodę z rzeki oddziaływaniu godzinnej modlitwy.
Cała istota homeopatii oparta jest właśnie na pamięci wody. Leki homeopatyczne czyli rozcieńczone tak bardzo, że średnia liczba cząsteczek leku w dawce jest mniejsza niż 1 działają, ponieważ pamięć wody jest przenoszona na stykające się cząsteczki wody pomimo ich ogromnego rozcieńczenia.
Woda plynąca z górskiej rzeki niesie ze sobą informację dziewiczej przyrody, jednak woda wodociągowa zanim dotrze do naszego domu, przechodzi poprzez sieć rurociągów w ziemi i piwnicach i zapisuje w swojej pamięci mnóstwo negatywów. Na brud informacyjny nie pomogą filtry. Są tylko dwa sposoby na usunięcie z wody brudu informacyjnego: destylacja oraz rozmrażanie lodu. Podczas obu tych procesów brud informacyjny jak i chemiczny są usuwane. Oczyszczoną wodę powinno się jeszcze teraz "ożywić" za pomocą elektroaktywizatora (ale to już inny temat, z którym powrócę do Was wkrótce). Woda żywa posiada ładunek ujemny, odczyn zasadowy i jest pełna życiodajnych antyoksydantów, w przeciwieństwie do kranowej, martwej, o ph kwaśnym, pełnej zabójczych wolnych rodników. Zakup destylatora a nastepnie jonizatora wody wpisuję chwilowo na wishlistę, a tymczasem codziennie staram sie przygotować chociaż jeden kubek wody strukturyzowanej, czyli o matrycy przypominającej strukturę lodu.
Jak przygotować wodę strukturyzowaną?
Jest na to kilka sposobów: proste i bardziej skomplikowane.
Metoda według Iwana Nieumywakina: wodę należy podgrzać do stanu "białego wrzątku", czyli na moment przed wrzeniem (chodzi o to, aby nie gotować chlorowanej wody, ponieważ jak wspomniałam szkodliwe związki chloru podczas gotowania przechodzą w substancje kancerogenne), nastepnie jak najszybciej ostudzic pod strumieniem zimnej wody. Nastepnie wodę należy zamrozić, a potem rozmrozić, i dopiero taką wodę pić. Jednak to jeszcze nie wszystko. Jeżeli chcemy usunąć wszystkie substancje chemiczne i metale ciężkie, musimy zastosować taką technikę: gdy woda zaczyna zamarzać i na ściankach rondelka pojawia się lód, w tym momencie należy wode zlać, a lód wyrzucić. Zlaną wodę należy zamrozić do 3/4 jej objętości. Zazwyczaj zamraża sie ona na zewnętrznych krawędziach, a w środku pozostaje kałuża, w której znajdują się właśnie wszystkie szkodliwe substancje. Dlatego wodę tę należy wylać. Pozostałą część roztopić i to jest właśnie zdrowa woda (uff, skomplikowane).
Metoda według Michała Tombaka: zwykłą wodę wodociągową zagotować, przykryć pokrywką, ostudzić a następnie wstawić do zamrażarnika o temperaturze - 4 stopnie na 2-3 godziny. Po tym czasie, gdy woda już zacznie zamarzać, przebić powstały lód a wodę zlać. Otrzymana woda posiada właściwości wody strukturyzowanej.
Metoda według Iwana Nieumywakina: wodę należy podgrzać do stanu "białego wrzątku", czyli na moment przed wrzeniem (chodzi o to, aby nie gotować chlorowanej wody, ponieważ jak wspomniałam szkodliwe związki chloru podczas gotowania przechodzą w substancje kancerogenne), nastepnie jak najszybciej ostudzic pod strumieniem zimnej wody. Nastepnie wodę należy zamrozić, a potem rozmrozić, i dopiero taką wodę pić. Jednak to jeszcze nie wszystko. Jeżeli chcemy usunąć wszystkie substancje chemiczne i metale ciężkie, musimy zastosować taką technikę: gdy woda zaczyna zamarzać i na ściankach rondelka pojawia się lód, w tym momencie należy wode zlać, a lód wyrzucić. Zlaną wodę należy zamrozić do 3/4 jej objętości. Zazwyczaj zamraża sie ona na zewnętrznych krawędziach, a w środku pozostaje kałuża, w której znajdują się właśnie wszystkie szkodliwe substancje. Dlatego wodę tę należy wylać. Pozostałą część roztopić i to jest właśnie zdrowa woda (uff, skomplikowane).
Metoda według Michała Tombaka: zwykłą wodę wodociągową zagotować, przykryć pokrywką, ostudzić a następnie wstawić do zamrażarnika o temperaturze - 4 stopnie na 2-3 godziny. Po tym czasie, gdy woda już zacznie zamarzać, przebić powstały lód a wodę zlać. Otrzymana woda posiada właściwości wody strukturyzowanej.
Ja przygotowuję wodę strukturyzowaną w następujący sposób: wodę z kranu doprowadzam do momentu przed wrzeniem, studzę, zamrażam, rozmrażam, i gotowe. Aby nadać wodzie właściwości alkalizujące dodaję kilka plasterków cytryny i voila! Spróbujcie:)
Polecam filmy:
Nigdy o czymś takim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że niewiele osób zdaje sobie sprawę z cudownych właściwości wody:) Ja też dopiero niedawno to odkrylam:)
Usuńwiele już czytałam, ale o tym muszę przyznać nie słyszałam, bardzo ciekawa sprawa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja też jestem bardzo dociekliwa i wpadam na coraz to kolejne nowinki ze świata zdrowia:) O wodzie strukturyzowanej dowiedziałam się niedawno. Pozdrawiam również:)
Usuńpierwszy raz słyszę o takie wodzie. piję z filtru, ale okazuje się, że nawet taka zawiera dużo świństwa :(
OdpowiedzUsuńMyslę, że filter jednak coś tam pomaga:) Ja nigdy dotąd nie używałam filtrów do wody, ale właśnie przed chwilą dotarła przesyłka z dzbankiem, który oprócz filtra ma za zadanie "ożywić" wodę. Zrobie o tym niedługo posta, pozdrawiam:)
UsuńTombak i Zięba leżą u mnie na półce przeczytane od A do Z. Wspaniałe książki napisane przez mądrych ludzi. Jednak bardzo zaskoczyła i zaciekawiła mnie informacja o "uczuciach" wody, z chęcią zgłębię ten temat jeszcze bardziej.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takiej wodzie ;p
OdpowiedzUsuńWszystkich teorii na temat zdrowia jest tyle, że nie wiadomo w co wierzyć. Z moich obserwacji wynika, że każdemu pomaga to, w co uwierzy "z głębi serca" - mam na myśli, że nie tylko rozumem, ale poczuje "TO" w środku. Czyli tak naprawdę za nasz stan zdrowia odpowiada nasz mózg i uczucia. Zauważ, że nawet w Twoim artykule pojawia się pewna sprzeczność w strukturyzowaniu wody przez Nieumywakina i Tombaka. Jeden każe wylać wodę ze środka zamrożonego lodu, a drugi właśnie tę wodę pić. Jeden i drugi zapewne ma rację. Tylko każdy swoją :)
OdpowiedzUsuńA ja polecam www.filtry.pomorze.pl - najlepsze filtry do wody!
OdpowiedzUsuńSylwia, co z tymi filtrami, który ożywia wodę. Pisałaś w tym artykule, że dasz znać na temat ich skuteczności.
OdpowiedzUsuńNaprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń