Dziś kolejne wyjątkowe danie autorstwa Anny Ciesielskiej. Przepis pochodzi z książki "Filozofia życia", jednej z moich najważniejszych podręczników zdrowego odżywiania. O kuchni według pięciu przemian wspominałam Wam juz niejednokrotnie (np tutaj). Zasady tej kuchni poznałam wlaśnie głównie z książek Anny Ciesielskiej "Filozofia Zdrowia" i "Filozofia życia", które Wam bardzo polecam, ponieważ jest tam mnóstwo "magicznych" przepisów:) Mówiąc magiczne mam na myśli to, że do ich przygotowania używamy tych samych skladnikow, co zazwyczaj, jednak stosując je w odpowiedniej kolejności (kwasny-gorzki-słodki-ostry-słony) otrzymujemy zupełnie nowe, zachwycające smaki. Oczywiście nie bez znaczenia są tu również ogromne ilości ziół i przypraw!
Na przykład makaron z serem. Najprostsza potrawa na świecie, a jednak przyrządzona w odpowieni sposób i otrzymujemy wykwintne i niewiarygodnie pyszne danie. Spróbujcie!
Składniki:
3 cebule
30-40 dag surowego boczku (u mnie: belly pork, nie jest to dokładnie to samo, co surowy boczek w Polsce, ale nic innego nie znalazłam)
makaron
twaróg (ok. 200gr)
przyprawy: bazylia, tymianek, kurkuma, kminek mielony, imbir, pieprz, sól, vegeta
Sposób przygotowania:
1. Boczek kroimy drobno i podsmażamy na patelni, aż wytopi sie tłuszczyk (lub aż mięso zmięknie, jak w moim przypadku). Przekładamy wraz z tłuszczem do miseczki.
2. Cebulę kroimy drobno i podmsażamy na kilku łyżkach oleju (sł) a nastepnie dodajemy do niej: 1 łyżeczkę kminku mielonego (sł), 1 łyżeczkę imbiru (o). podmsażony boczek (sn), 1/2 łyżeczki vegety i szczypte soli do smaku (sn), 1 łyżeczkę bazylii (k), 1 łyżeczkę tymianku (g), 1/2 łyżeczki kurkumy (g). W razie potrzeby dodajemy trochę oleju (sł)- duszenina ma być plynna, oraz dosmakowujemy wszystkimi smakami.
3. Na talerzach wykładamy ugotowany makaron, nakładamy na niego smażeninę oraz posypujemy rozkruszonym twarogiem w dowolnej ilości. Możemy delikatnie posolić.
Danie jest pyszne! Smacznego i do usłyszenia:)
Nie tylko mężczyźni, ja też bym chętnie zjadła takie danie, moja mama je kiedyś robiła, przepis zapisany do zeszytu
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że nie tylko, ja też uwielbiam:)
UsuńDla mnie trochę za tłuste, ale mój M. na pewno zje i poprosi o dokładkę :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak cos jest w tym tytule:)
UsuńU mojego Osobistego to nie przejdzie - makaron z serem je wyłącznie na słodko :)
OdpowiedzUsuńNa słodko też jest super:)
UsuńSmakowicie :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńSuper artykuł i bardzo smakowite zdjęcia, aż ślinka cienkie. :-)
OdpowiedzUsuńOh, dziękuję, ale te zdjęcia są tak nieudane, że aż mi czasem wstyd, zwłaszcza, gdy patrzę na fotografie na różnych blogach kulinarnych:) Niektórzy potrafią robić przecudne zdjęcia! No cóż, do tego potrzebny chyba lepszy aparat niz mój Olympus xz-10 no i talent fotograficzny:)
UsuńMyślę, że żaden mężczyzna nie odmówiłby takiego posiłku :)
OdpowiedzUsuńTeż mi sie tak wydaje:)
UsuńVegeta?
OdpowiedzUsuńVegeta?
OdpowiedzUsuńKupuję zawsze Vegetę Natur :)
Usuń