Nasze wakacje 2017 właśnie dobiegły końca. W tym roku na miejsce wypoczynku wybraliśmy Karpacz (po raz pierwszy od 11 lat, odkąd mieszkamy w UK, wybralismy góry zamiast morza), miejsce moich wspomnień z młodych lat, związanych zwłaszcza ze schroniskiem Samotnia - czy ktoś zna piękniejsze miejsce na ziemi?
Więcej o tym przepieknym miejscu w następnym poście |
Zatrzymaliśmy się w bardzo eleganckiej i nowoczesnej willi Petrus, położonej w chyba najlepszym możliwym miejscu, w samym centrum Karpacza (pozdrawiamy przesympatycznego pana managera, jeśli kiedyś tu zajrzy!).
Wracając do tematu posta, przed przyjazdem do Karpacza poszperałam w internecie pod kątem, gdzie warto tu zjeść i najlepsze opinie (wg tripadvisor) posiadają restauracje: u Petiego i Wiszące Tarasy. Postanowiliśmy odwiedzić te miejsca oraz kilka innych i stworzyć własny ranking najlepszych restauracji i kawiarni w Karpaczu (lokale przedstawiam w kolejności ich odwiedzania).
Cafe Gracja
Pierwsze nasze kroki postanowiliśmy skierować do podobno słynnej lodziarni Sopelek. Niestety chyba już nie istnieje, w każdym razie była nieczynna.
Niedaleko zauważyliśmy przytulny lokal Cafe Gracja. Gdybym przeczytała wcześniej opinie na jego temat w sieci, na pewno omijałabym go szerokim łukiem. Tymczasem spróbowaliśmy tam pysznych deserów i wyszliśmy bardzo zadowoleni:)
Zamówiliśmy :
deser lodowy -3 gałki lodów, sos owocowy, bita śmietana, 13 zł
deser lodowy -3 gałki lodów, sos owocowy, bita śmietana, 13 zł
kawa mrożona - 1 gałka, bita śmietana, 10 zł
Zarówno deser jak i kawa były przepyszne, a ceny, w porównaniu z innymi tego typu lokalami, niewysokie. Nasza ocena: 9/10
Wiszące tarasy
Następnym odwiedzonym przez nas miejscem była restauracja Wiszące Tarasy, która znajduje sie również w centrum Karpacza, nieco niżej.
Wybraliśmy:
żurek w chlebie 14 zł
flaki wołowe 14 zł
placek po węgiersku 24 zł
cepeliny 23 zł
Wszystkie zamówione przez nas dania były przepyszne ale żurek w chlebie był po prostu mistrzostwem świata! Dawno nie jadłam tak wspaniałych potraw, wszystko było idealnie doprawione, porcje ogromne, po opuszczeniu lokalu nie mogliśmy oddychać z przejedzenia! Wspaniałe, klimatyczne miejsce, ceny dość wysokie (za co odejmujemy jeden punkt). Nasza ocena: 9/10
Classico Cafe
Kolejna kawiarnia znajdująca się przy głównej ulicy, do której zajrzeliśmy kierowani ciekawością po przejrzeniu dobrych opinii na tripadvisor.
Zamówiliśmy:
deser "owocowy ogród": 3 gałki lodów, jabłko, kiwi, banan, truskawki, bita śmietana, polewa, 19 zł
naleśniki z jabłkiem, 1 gałka lodów, bita śmietana, 18 zł
Ja wybrałam naleśniki i niestety nie zachwyciły mnie, bo były suche. Danie ratowały lody i bita smietana, w których maczałam sobie suche placki:) Mąż natomiast swierdził, że jego deser lodowy w niczym nie przewyższał smakowo tego z Cafe Gracja a był o 1/3 ceny droższy. Nasza ocena: 5/10
Pizzernia Oro Cavallo
Podobno jest to najlepsza pizzernia w Karpaczu, takie opinie można wyczytać w necie i tak mówią jego mieszkańcy. Znajduje się w centrum miejscowości dosłownie na przeciwko Wiszących Tarasów.
Zamówiliśmy:
capricciosa (mozarella, szynka, pieczarki), 22 zł
pepperoni molto picante (mozarella, papryczki jalapeno, chilli), 25 zł
Pierwsza sprawa - pizze były wyschniete na wiór! Otrzymaliśmy sztućce, jednak pizz nie dało się kroić, bo były twarde jak kamień, zwłaszcza brzegi. Jedliśmy więc rękoma modląc się, aby nie zgubić zębów :) Poza tym pizze były rzeczywiście całkiem smaczne, tylko że - może znacie to powiedzenie - z pizzą jest jak z seksem: gdy jest dobry, to jest dobry, a gdy jest zły, to też jest dobry, więc szczerze mówiąc nigdy nie jadłam niedobrej pizzy... Jeszcze jedna moja uwaga, ciasto było wyjątkowo cienkie, powiedziałabym grubości chipsów. Wyszliśmy stamtąd niestety głodni jak wilki, zjedlibysmy jeszcze przynajmniej po dwie. Nasza ocena: 6/10
Restauracja Pod Jesionami
Zamówiliśmy:
barszcz z uszkami 7 zł
barszcz z krokietem 8 zł
ser smażony z żurawiną, frytki, zestaw surówek 15 zł
kluski śląskie, gulasz wieprzowy, zestaw surówek 17 zł
Kawiarnia Coffe Day
Zmierzając w stronę innej cukierni, o której będzie w następnym akapicie, natknęliśmy się na naleśnikarnio- kawiarnię Coffe Day.
Zamówiliśmy na próbę tylko jednego naleśnika z czekoladą (12 zł) ale był przepyszny! Nie do porównania z suchym plackiem z Classico Cafe. Za tego jednego pysznego naleśnika przyznajemy 9/10 punktów.
Jagodowy Zakątek
W tym samym dniu następnym naszym punktem docelowym była popularna w sieci cukiernia "Jagodowy Zakątek".

Znajduje się ona przy samym Białym Jarze - około 100 metrów idąc w kierunku Świątymi Wang. Przed odwiedzeniem tego miejsca jak zawsze przejrzałam najpierw opinie w internecie i natknęłam się na kilka dotyczących niemiłej obsługi, m.in. takie:
Znajduje się ona przy samym Białym Jarze - około 100 metrów idąc w kierunku Świątymi Wang. Przed odwiedzeniem tego miejsca jak zawsze przejrzałam najpierw opinie w internecie i natknęłam się na kilka dotyczących niemiłej obsługi, m.in. takie:
I teraz, pomimo, że robię tej cukierni reklamę (negatywną ale zawsze), nie powstrzymam się przed opisaniem incydentu, jaki miał miejsce. Mianowicie, po dotarciu do cukierni okazało się, że jest ona w tym dniu nieczynna. Podeszłam do drzwi, aby pstryknąć zdjęcie na bloga (w końcu dokumentuję cały mój pobyt w Karpaczu, więć to również chciałam mieć na zdjęciu). W tym momencie drzwi otworzyły się gwałtownie i głowę wystawiła jakaś sekutnica z twarzą wykrzywioną wściekłością i pytaniem wycedzonym przez zęby: "w czym mogę pomóc???" Pytanie zadane tonem pt: czego tu szukacie, sp...ć stąd. Mąż grzecznie pyta: "A co to, nieczynne dzisiaj?" "Jak widać!!!" Na to mąż: "Oo jaka miła pani":) Drzwi się zatrzasnęły. Nie było to miłe spotkanie i niestety, jak to się mówi, tej wściekłej twarzy nie dało się już "odzobaczyć" :) Tak że nie polecam tego miejsca, nie warto dawać zarabiac chamom. Kobieta wyskoczyła zza tych drzwi co najmniej jakbyśmy fotografowali jednostkę gromu:) albo elektrownię jądrową:)
Restauracja Wrzos
Miejsce w samym centrum, na przeciwko Bachusa, jednak oddalone nieco od głównego deptaka (w bocznej uliczce). Może z tego powodu, ceny od razu niższe niż przy głównym deptaku.
Restauracja naprawdę bardzo przyjemna z wyglądu i z miłą obsługą, jednak co do posiłków mam troche zastrzeżeń. Zamówiliśmy tylko po zupie (bo zaraz potem poszliśmy na drugie danie do Petiego), więc opinia jest wyłącznie na ich podstawie. Miałam ochotę na rosół, ale w karcie były tylko trzy zupy: żurek, flaki i krupnik. Zamówiłam więc flaki a mąż żurek.
Zupy nie były najgorsze, tylko że flaki nie miały smaku flaków tylko zupy marchewkowej a w żurku były prawie same ziemniaki, niewiele jajka i tylko jeden kawałek kiełbasy:) Do tego talerze były okrutnie wyszczerbione, co prawda od spodu ale było to wyczuwalne i mało estetyczne:( Pomimo tych wad było tam całkiem przyjemnie, no i tanio. Nasza ocena: 7/10
Restauracja naprawdę bardzo przyjemna z wyglądu i z miłą obsługą, jednak co do posiłków mam troche zastrzeżeń. Zamówiliśmy tylko po zupie (bo zaraz potem poszliśmy na drugie danie do Petiego), więc opinia jest wyłącznie na ich podstawie. Miałam ochotę na rosół, ale w karcie były tylko trzy zupy: żurek, flaki i krupnik. Zamówiłam więc flaki a mąż żurek.
Zupy nie były najgorsze, tylko że flaki nie miały smaku flaków tylko zupy marchewkowej a w żurku były prawie same ziemniaki, niewiele jajka i tylko jeden kawałek kiełbasy:) Do tego talerze były okrutnie wyszczerbione, co prawda od spodu ale było to wyczuwalne i mało estetyczne:( Pomimo tych wad było tam całkiem przyjemnie, no i tanio. Nasza ocena: 7/10
Restauracja u Petiego
Spodziewaliśmy się tradycyjnych polskich pierogów, tymczasem było to coś w rodzaju ciasta francuskiego z nadzieniem (mój pieróg zawierał mięso mielone, przecier pomidorowy i ser). Potrawy były niezłe, porcje duże i sycące, jednak całość, zarówno dania jak i klimat restauracji nie powaliły mnie na kolana, jak można by się spodziewać po opiniach, ode mnie 7/10.
Wyjeżdżając na urlop ważyłam 61 kg, po powrocie 63,9:) Może nie do końca stało się to w przeciągu czterech dni w Karpaczu, bo jeszcze dochodzi czas spędzony w moim mieście rodzinnym, gdzie już zaczęłam stopniowo popuszczać pasa, ale tak naprawdę to dopiero podczas zbierania materiałów do tego posta puściły mi wszelkie hamulce. Bo ze mna to jest tak, że w dniu wyjazdu do Polski zabieram na drogę własnoręcznie wyciskane koktajle, czarny chlebek, owocki, a gdy wracam to już tylko bułka za bułką, pepsi i chipsy. A teraz będzie trzeba się trochę pomęczyć:)
Podsumowanie
W naszym rankingu najlepszych restauracji Karpacza wygrywają Wiszące Tarasy, za atmosferę i przepyszne jedzenie. Gdyby nie wysokie ceny byłoby 10 punktów:) Drugie miejsce otrzymuje restauracja Pod Jesionami. Smacznego:)
A Wy, czy kochacie Karpacz i Śnieżkę tak jak ja czy może wolicie inne góry lub morze? A jeśli znacie Karpacz to jakie są Wasze ulubione lokale gastronomiczne w tym miejscu?
A Wy, czy kochacie Karpacz i Śnieżkę tak jak ja czy może wolicie inne góry lub morze? A jeśli znacie Karpacz to jakie są Wasze ulubione lokale gastronomiczne w tym miejscu?
Mniam pizza :) Przepiękny widok na jednym ze zdjęć. Ps. baletki kupiłam niedawno, w Biedronce :)
OdpowiedzUsuńWiszące Tarasy od kilku lat są numerem 1, ale w sezonie brak miejsc niestety i kolejki:(
OdpowiedzUsuńZapomniałam o tym napisać w poście ale faktycznie w Wiszących Tarasach nie było wolnych miejsc i musieliśmy chwilę poczekać, po czym dostaliśmy mały stolik na środku tarasu, z którego nie byłam zadowolona, bo był jakiś taki mało intymny, poprosiłam o inny i musieliśmy przyjść za godzinę:)
UsuńCudne widoki, te na talerzu też;) oj przybrać można przy takim fajnym jedzeniu :)))
OdpowiedzUsuńNiestety. Dobrze, że w UK zimno, to na razie zakrywam się płaszczem :)
UsuńSuper wpis :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKarpacz jest niesamowicie uroczy i wiele słyszałam miłego na temat tego miasta! jeszcze nie byłam, ale jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńmakrouszkodzenia.blogspot.com
Warto zobaczyć:)
UsuńJakbym miała tyle pyszności też bym przytyła. Chociaż jakbym musiała chodzić po Karpaczu to w sumie nie jestem pewna :D
OdpowiedzUsuńNiestety nawet górskie wycieczki nie pomogły mi zneutralizować takiej ilości kalorii:)
UsuńŚwietnie zrobiony post. Na pewno było pojedzone! Opinie w internecie bywają różne i jak widać nie zawsze są zgodne z rzeczywistością. A z tą Panią z "Jagodowego zakątka" to pewnie bym się nie chciała spotkać, bo nie lubię chamstwa i buractwa. A skoro ta Pani prowadzi miejsce dla ludzi, to powinna inaczej się wobec nich zachowywać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa! Niestety pani z "Jagodowego Zakatka" udało się zepsuć nam na chwilę humor, dlatego się zemściłam:)
UsuńNie zgadzam sie z opinia na temat "U Petiego". No chyba ze spodziewalas sie tradycyjnego schboszczaka z surowka...
OdpowiedzUsuńTzn z jaką opinią? Bo moja nie jest ani zła ani dobra, wszystko ok ale bez zachwytów.
UsuńWłąsnie wybieram się na urlop w tamte okolice dzięki za podpowiedzi:)
OdpowiedzUsuńBuziaki piękna:*
WWW.KARYN.PL
Pozdrawiam:)
UsuńAj aj jak smacznie:) Pozdrawiam z Karpacza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam rowniez:)
UsuńA co powiecie o Bistro Stacji? W swoim zestawie mają pizze, burgery oraz różnego rodzaju inne dania.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem do Was zajrzę :)
UsuńWygląda przepysznie! Dzięki za relacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDobre jedzonko znalazłam w Karpaczu Górnym - nowo otwarta Restauracja Sowica, domowe dość tanie jedzenie z pięknymi widokami na góry :) Można zrelaksować się po górskich wycieczkach lub narciarskich szaleństwach. Polecam !:))))
OdpowiedzUsuńDziękuję i będę pamiętać:)
UsuńA ja chciałbym polecić Restaurację "Oberżą" w Karpaczu, przy deptaku. Na przeciwko toru saneczkowego "Kolorowa" (chyba dobrą nazwę zapamiętałęm). Mieliśmy okazję być w tej restauracji już kilkanaście razy. Odwiedzamy ją, jak tylko przyjeżdżamy do Karpacza. Dlaczego aż tyle razy, skoro wokół jest tyle innych miejsc, gdzie można zjeść? Otóż, na samym początku usłyszeliśmy muzykę góralską spacerując po deptaku w Karpaczu, później zachwycił nas regionalny wystrój wnętrza, następnie dosyć obszerna karta dań. Wiadomo, że samą kartą się nie najemy, więc zaryzykowaliśmy i zamówiliśmy najpierw przystawkę, później właściwe danie. I Tu się przeliczyliśmy, oczywiście pozytywnie. Na przystawkę wzięliśmy pajdy chleba ze smalcem i ogórkiem, ot taka przegryzka przed kolacją. Podano nam kilkanaście dużych "skibek" i do tego masę pysznego smalcu w osobnym pojemniczku. Masa jedzenia, a my jeszcze zamówiliśmy dania na kolację!!!. Dostaliśmy pełne półmiski jedzenia! Jak to można było dać radę zjeść? Oczywiście nie daliśmy. Było tego bardzo dużo :) do tego muzyka i wystrój zrobiły swoje. Obawialiśmy się słonego rachunku, ale ceny, w porównaniu do ilości i smaku był niskie.Skończyło się na tym, że po powrocie z wyjazdu do domu postanowiliśmy urządzić tam nasze małe przyjęcie weselne. Od tego czasu minął już rok, a my nadal odwiedamy to miejsce i miłą obsługę. Porada: najlepiej iść do tej restauracji głodnym :)
OdpowiedzUsuńW takim razie na pewno odwiedzę to miejsce następnym razem :)
UsuńDawno tam nie byłam! Musiałabym kiedyś sie wybrać!
OdpowiedzUsuńJa rok temu ale już tęsknię :)
Usuńsmaczne jedzenie
OdpowiedzUsuńDobre jedzenie w Karpaczu (a właściwie w okolicach) jest w restauracji Bistro Stacja. Menu jest tak zróżnicowane, że każdy znajdzie coś dla siebie. My z rodzinką oczywiście kupiliśmy pizzę , więc można powiedzieć, że to taka restauracja włoska w Jeleniej Górze. W dodatku oferują jedzenie na dowóz do Karpacza. Bardzo polecam!
OdpowiedzUsuńale pyszne jedzonko! Na pewno tam przyjadę
OdpowiedzUsuńWybieram się niedługo w tamte okolice i wpis jest mega przydatny! Dzięki
OdpowiedzUsuńBrakuje mi tu restauracji Oro Cavallo na górce przed przychodnią. Jedzenie włoskie wyśmienite zawsze robione na zamówienie. Niebo w gębie. Polecam
OdpowiedzUsuń