Translate

2015/06/22

Witajcie:)
Nazbierało mi się sporo kosmetyków, które zakupiłam w ostatni czasie. Początkowo planowałam zrobić dla każdego z nich osobny wpis, ale jest ich już za dużo i nie dam rady:) Będzie to jak zwykle głównie pielęgnacja przeciwzmarszczkowa, ale nie tylko. Zapraszam!

1. Lierac Premium
Marka Lierac jest jedną z moich ulubionych firm kosmetycznych. Posiada w swojej ofercie wspaniałe kremy przeciwzmarszczkowe, jak Lierac Coherence Lir. Krem Lierac Premium to jeden najdroższych produktów tej firmy, jego regularna cena wynosi ok £70-90f ale udało mi się dostać go w TK Maxx za £19,99! Opisany przez producenta jako odżywczy i redukujący zmarszczki, jego czynnymi składnikami są: argirelina (działająca podobnie do botoksu), kwas hialuronowy oraz ekstrakty z czarnej orchidei, czarnej róży i czarnego maku. Krem jest bardzo treściwy, a jednocześnie o aksamitnie gładkiej konsystencji i przepieknym zapachu. Nadaje się świetnie pod makijaż, gdyż nie pozostawia lepkiej powłoki. Nałożony grubszą warstwą przed snem cudownie zmiękcza i odżywia skórę, która na drugi dzień wygląda na wypoczętą i zregenerowaną:) Szczerze polecam!

2. Olay Regenerist 3 Point Treatment Cream
Kolejny krem przeciwmarszczkowy i kolejny strzał w dziesiątke!  Kosmetyk ten uplasowął się na drugim miejscu pod względem ilości sprzedanych sztuk w UK w 2014r. Glównym składnikiem kremu Olay Regenerist 3 Point jest popularny peptyd Matrixyl posiadający właściwości przeciwzmarszczkowe. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, podobnie jak z większości kosmetyków z serii Olay Regenerist, jak np Olay Regenerist Night Recovery Cream czy 30 Second Wrinkle Filler.

3. Nuxe Reve de Miel
Marka Nuxe jest dla mnie porównywalna z Lierac- notabene obie są francuskie. Firma produkuje kosmetyki naturalne, nie testowane na zwierzetach, nie zawierające olejów mineralnych ani parabenów. Kremy Nuxe to przede wszystkim przepiękny zapach czyli nutka aromaterapii. Krem Reve de Miel pokochałam w chwili, gdy jakiś czas temu wpadła w moje ręce próbka tego produktu w wersji na dzień. Zakochałam się zarówno w konsystencji, jak i zapachu ale przede w jego odmładzającym działaniu, które bylo widoczne. Wiedziałam, że pewnego dnia zakupię jego pełnowymiarową wersję. I tak się stało, tylko że zdecydowałam się na zakup wersji na noc, ponieważ mam za duzo produktów do dziennej pielęgnacji. Nuxe Reve de Miel Night podobnie jak jego brat na dzień posiada obłędny zapach! Jego konsystencja jest nieco bardziej treściwa i bogata, krem wspaniale regeneruje skórę podczas snu. Uwielbiam:)

4. La Prairie
Ta marka nie jest zbyt popularna ( przynajmniej tak mi sie wydaje). Kosmetyki tej firmy sa bajońsko drogie i kupuję je wyłącznie na ebayu, gdy uda mi sie wylicytować korzystna cene. Tym razem kupiłam kilka próbek o pojemności 5ml. I pomimo, że nie widze jakichś spektakularnych efektów zwłaszcza za takie pieniądze, to jednak gdy tylko mogę, kupuję kolejne kosmetyki La Prairie, bo po prostu czuję, że robię dla siebie coś dobrego. Jeżeli dla kogoś cena nie stanowi problemu, polecam.

5. Nip + Fab, Glycolic Fix Serum
Wspominałam Wam kiedyś o serum tej firmy, które bardzo polubiłam (link), miałam więc nadzieję, że kolejny produkt tej marki również mnie zachwyci. Jednak, choć może nie rozczarował mnie zupełnie, to również nie zachwycił. Produkt ten posiada konsystencję żelu o przyjemnym cytrynowym zapachu. Przeznaczony do stosowania na noc, posiada 4% kwasu glikolowego. Niestety nie robi nic z moją skórą:( Być może stężenie kwasu jest zbyt słabe. Z podobnych produktów o wiele bardziej lubię Lierac Comfort Peel.
6. Sleek, Face Contour Kit
Posiadam w kolorze Light. Bardzo przyjemny produkt, niestety codziennie i tak wybieram Benefit Hoolę i High Beam, które jednak podobaja mi sie bardziej! Paletka czeka więc na swoją kolej ale i tak się cieszę, że ją posiadam, jest dobrze wykonana, malutka, zgrabna, świetnie się nadaje do torebki czy podróży :) Kolor brązera bardzo ładny, naturalny, nie wpadający w pomarańczowe tony, jesli chodzi o rozświetlacz osobiście wolę o rózowo- szampańskich odcieniach, choć ten odcień, złotawo-brzoskwiniowy, również sprawdza się na mojej skórze:)

7. Yoskine,Enzymatyczny Peeling Przeciwzmarszczkowy
Od jakiegoś czasu unikam już szorowania mojej twarzy pelingami ziarnistymi a wybieram właśnie enzymatyczne. Próbowałam wielu ale ten peeling uważam za prawdziwą perełke! Producent opisuje go jako preparat luksusowy i mogę się z tym zgodzić. Dla mnie, aby produkt mógł być nazwany luksusowym, musi posiadać odpowiednią konsystencję, zapach, estetykę wykonania oraz przynosić pozytywne rezultaty. Peeling Yoskine sprawdza sie we wszystkich tych kategoriach, przepieknie pachnie, ma delikatną, aksamitna konsystencję, przyjemny design oraz pieknie wygładza i rozjaśnia skórę!

8. Bielenda, Super Power Mezo Serum
Bardzo popularne ostatnio serum i faktycznie świetne:) Cudowny zapach, lekka konsystencja i odczuwalne nawilżenie. Stosuję zwłaszcza pod Derma Wand.

9. Lacura, Renew Night Cream
Przeczytałam niedawno. że w programie "How to look good naked" Gok Wan przeprowadził tzw blind-test wśród 100 kobiet, które porównywały kremy na podstawie ich zapachu, tekstury i nawilżenia. Nie widząc marek, kobiety wybrały krem z Lidla jako jeden z najlepszych! Zdecydowałam się na jego zakup ale musze przyznać, że nie mam do niego zaufania oraz bardzo nie odpowiada mi jego zapach i używam go tylko do rąk:)

10. Baza pod cienie Urban Decay Primer Potion
Razem z paletką Urban Decay Naked 2 załączone były 4 próbki bazy pod cienie w kolorach: Original, Eden, Sin i Anti- Aging. Baza w kolorze sin tak mi się spodobała, że zamówiłam jej pełnowymiarowe opakowanie. Niestety, zmieniłam zdanie i teraz nie podoba mi się wcale! Jest bardzo mocno perłowa, trudna do roztarcia i wchodzi w zmarszczki:( Jest bardzo sucha, muszę stosować pod nia krem i od razu ją aplikować i to w bardzo niewielkiej ilości. Co prawda cienie sie nie rolują ale nie polecam, przynajmniej nie w tym kolorze!

I to już wszystkie z moich zakupów kosmetycznych, o których dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć. Dajcie znać, czy miałyście któryś z tych produktów oraz co o nich sądzicie?
Pozdrawiam:)



Categories: ,

8 komentarzy:

  1. ja właśnie chciałam kupić to ze sleeka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja naprawdę polecam tę paletkę! Sama nie używam tylko dlatego, że za bardzo kocham High Beam Benefit!

      Usuń
  2. Aż wstyd się przyznać, ale nigdy wcześniej nie słyszałam o La Prairie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dziwnego, bo to nie są popularne kosmetyki:)

      Usuń
  3. bardzo fajne zakupy, same porządne kosmetyki :) jestem bardzo ciekawa tego serum z Bielendy, którego sława na blogach nie słabnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za opinie! A serum z Bielendy naprawdę godne uwagi! :)

      Usuń
  4. Nie miałam nic. Kosmetyki wydają się być ok, ale dla mnie to jest za wysoka półka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co wiem, to Ty nie potrzebujesz jeszcze kosmetyków przeciwzmarszczkowych :)

      Usuń